nich rozumiem.<br>Do królewskiego ogrodu przychodziły chętnie dzieci. Ojciec Felka, który przed wstąpieniem do wojska był cieślą, zrobił im huśtawkę, więc się huśtali, bawili się w berka, w piłkę, straż ogniową, wiosłowali na królewskiej sadzawce, łowili ryby. Troszkę gniewał się na te porządki królewski ogrodnik i chodził na skargę do pałacowego zarządu. Już nawet parę szyb przez nieostrożność stłuczono, ale nikt nie mógł mówić, bo Maciuś był teraz królem-reformatorem i sam wprowadzał własne porządki.<br>Już był zamówiony na jesień zdun, żeby w sali tronowej postawił piec, bo Maciuś zapowiedział, że nie myśli marznąć podczas audiencji.<br>Jak był deszcz, bawili się