ma temperaturę, a ja muszę grać. Przyjaciółka, wywiozła ją samochodem w nieznanym kierunku, mówiła potem, że do jej wsi.<br>2) Następni, pięćdziesięcioletni, Romeo i Julia ze Śląska. Wzruszyła mnie do łez ich miłość. Musieli ukrywać się przed dziećmi, które nie pozwalały im się kochać i ich wygnali. On pracował jako palacz w jednym z podwarszawskich hoteli, ona u nas (gotowała genialnie), spotykali się w soboty i niedziele, u nas. Po jakimś czasie zniknęli, a po nich została cała szafa pustych buteleczek po spirytusie salicylowym, który oboje widocznie lubili.<br>3) Majorowa. Jak się potem okazało, wdowa po majorze, ale z UB. Bawiła