Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
to zbiło nas z tropu. Zabrawszy posiłki na tacach przysiedliśmy się więc do Konia i Czarnika, których już wcześniej na szkoleniu poinformowaliśmy dlaczego dzisiejszej nocy zostali pobici. Koniu cały czas jeszcze był oszołomiony i przestraszony tym zdarzeniem natomiast Czarnik jako były, zahartowany w bojach zapaśnik, cały czas wściekał się i pałał żądzą odwetu. Powiedziałem im o tym, że rozwalono nam wozy i że prawdopodobnie dzisiejszej nocy z kolei nas będą lać za to, że jesteśmy z Bojęcina. Czarnik odpowiedział na to z gniewem i zawziętością:
- Niech tylko spróbują! - zaciskał swą wielką żylastą pięść. - Niech tylko ktoś nie z naszych wejdzie po
to zbiło nas z tropu. Zabrawszy posiłki na tacach przysiedliśmy się więc do Konia i Czarnika, których już wcześniej na szkoleniu poinformowaliśmy dlaczego dzisiejszej nocy zostali pobici. Koniu cały czas jeszcze był oszołomiony i przestraszony tym zdarzeniem natomiast Czarnik jako były, zahartowany w bojach zapaśnik, cały czas wściekał się i pałał żądzą odwetu. Powiedziałem im o tym, że rozwalono nam wozy i że prawdopodobnie dzisiejszej nocy z kolei nas będą lać za to, że jesteśmy z Bojęcina. Czarnik odpowiedział na to z gniewem i zawziętością:<br>- Niech tylko spróbują! - zaciskał swą wielką żylastą pięść. - Niech tylko ktoś nie z naszych wejdzie po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego