Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 03.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
rękoma i nogami przed powiększaniem swoich szeregów. Broniący status quo adwokaci mówią przede wszystkim o konieczności czuwania nad właściwym poziomem kandydatów do zawodu. Jednak w drugim zdaniu pojawia się argument, że wzrost liczby adwokatów nie jest konieczny, bo już obecnie część z nich nie ma pracy. Wygląda na to, że palestra pragnie pozostać monopolistyczną wyspą na morzu wolnego rynku.

- Mało klientów mają słabsi adwokaci. Trzeba radykalnie otworzyć dostęp do aplikacji i wprowadzić egzamin państwowy. Niech rynek i klienci decydują o tym, kto odniesie sukces - mówi prof. Marian Filar. Obecna batalia o zasady naboru do adwokatury to w istocie wojna o dostęp
rękoma i nogami przed powiększaniem swoich szeregów. Broniący status quo adwokaci mówią przede wszystkim o konieczności czuwania nad właściwym poziomem kandydatów do zawodu. Jednak w drugim zdaniu pojawia się argument, że wzrost liczby adwokatów nie jest konieczny, bo już obecnie część z nich nie ma pracy. Wygląda na to, że palestra pragnie pozostać monopolistyczną wyspą na morzu wolnego rynku.<br><br>- Mało klientów mają słabsi adwokaci. Trzeba radykalnie otworzyć dostęp do aplikacji i wprowadzić egzamin państwowy. Niech rynek i klienci decydują o tym, kto odniesie sukces - mówi prof. Marian Filar. Obecna batalia o zasady naboru do adwokatury to w istocie wojna o dostęp
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego