salutuje nas wiedząc, że to nasza zapobiegliwość sprawiła, iż cieszy oczy cesarskie.<br> Wybaczcie mi, że wam o tym wszystkim opowiadam i że na tę wieczorną rozmowę przyniosłem bochenek chleba.<br> Większość z was już nie wie, jak wygląda chleb prawdziwy, ten, który królował na naszych stołach, koło którego chodziło się na paluszkach i śpiewało mu przez parę godzin pieśń wyjętą spod serca.<br> Chciałbym ten chleb podzielić między was nie dlatego, że jesteście głodni i że sam, choć mi już sił nie starcza, go upiekłem.<br> Raczej dlatego, żebyście pamiętali o tym, co ongiś powiedział dziadek Roztropek.<br> Bo co by się nie rzekło, on