Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
cały czas walczy
tą pamięcią o jedność tego płowego, drobnego, chudego jak patyczek Kozy
i tłustego, łysego dyrektora Zamku. Ty, a pamiętasz? Miałem ochotę mu
powiedzieć, przestań Koza, jeśli nie chcesz na siebie, spójrz na mnie,
czy nie zdaje ci się, że nasza pamięć drwi z nas? Wobec tej jego
pamięci czułem się zwykle bezradny, żeby nie powiedzieć, zawstydzony, a
może i upokorzony. Toteż najchętniej wyrzekłbym się wszelkiej pamięci.
Odczuwałem tę pamięć nieomal jak winę. Eh, Piotr, Piotr. A pamiętasz po
tej szkolnej zabawie? I czegoś ty się tak spił wtedy? I tak została
twoją żoną. Eh, była z niej dziewczyna
cały czas walczy<br>tą pamięcią o jedność tego płowego, drobnego, chudego jak patyczek Kozy<br>i tłustego, łysego dyrektora Zamku. Ty, a pamiętasz? Miałem ochotę mu<br>powiedzieć, przestań Koza, jeśli nie chcesz na siebie, spójrz na mnie,<br>czy nie zdaje ci się, że nasza pamięć drwi z nas? Wobec tej jego<br>pamięci czułem się zwykle bezradny, żeby nie powiedzieć, zawstydzony, a<br>może i upokorzony. Toteż najchętniej wyrzekłbym się wszelkiej pamięci.<br>Odczuwałem tę pamięć nieomal jak winę. Eh, Piotr, Piotr. A pamiętasz po<br>tej szkolnej zabawie? I czegoś ty się tak spił wtedy? I tak została<br>twoją żoną. Eh, była z niej dziewczyna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego