Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
jesteśmy dla Rosji problemem najważniejszym. Jeżeli jednak prawie wszyscy, którzy w niedzielne popołudnie 4 czerwca opuszczali podsmoleński las mówili o tym, że czegoś zabrakło, że mają poczucie jakiegoś niespełnienia, warto, byśmy w pierwszym rzędzie sobie postawili pytania, czy mogło być inaczej, czy zrobiono wszystko, by było inaczej? Nie trzeba sięgać pamięcią daleko, by przypomnieć sobie nasze publiczne spory o wyjazd premiera do Moskwy i nieobecność prezydenta Wałęsy na moskiewskich obchodach rocznicy zakończenia wojny. Nie trzeba sięgać pamięcią daleko w przeszłość, by przypomnieć rozbudzane nadzieje, że do Katynia przyjadą rosyjski prezydent i Aleksander Sołżenicyn. Na jakich podstawach budowano te oczekiwania, nie wiadomo
jesteśmy dla Rosji problemem najważniejszym. Jeżeli jednak prawie wszyscy, którzy w niedzielne popołudnie 4 czerwca opuszczali podsmoleński las mówili o tym, że czegoś zabrakło, że mają poczucie jakiegoś niespełnienia, warto, byśmy w pierwszym rzędzie sobie postawili pytania, czy mogło być inaczej, czy zrobiono wszystko, by było inaczej? Nie trzeba sięgać pamięcią daleko, by przypomnieć sobie nasze publiczne spory o wyjazd premiera do Moskwy i nieobecność prezydenta Wałęsy na moskiewskich obchodach rocznicy zakończenia wojny. Nie trzeba sięgać pamięcią daleko w przeszłość, by przypomnieć rozbudzane nadzieje, że do Katynia przyjadą rosyjski prezydent i Aleksander Sołżenicyn. Na jakich podstawach budowano te oczekiwania, nie wiadomo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego