z obecnym prezydentem Rudolfem Schusterem. Obaj panowie spotkali się już w drugiej turze wyborów prezydenckich przed pięcioma laty. Wówczas wygrał Schuster. Zwyciężyło mniejsze zło; w pierwszych wyborach powszechnych głosowano na działacza komunistycznego, aby prezydentem nie został autokratyczny były premier - wyjaśniali wyniki wyborów politologowie. "Jeżeli spotkam się w drugiej rundzie z panem prezydentem, wygram; tym razem mniejszym złem jestem ja" - powiedział niedawno dziennikarzom Mecziar. Wyrazu "runda" użył tu świadomie: były premier w młodości uprawiał boks.<br>Wybór Mecziara oznaczałby międzynarodową izolację kraju; do dziś nie wyjaśniono afer politycznych z okresu, gdy Mecziar był premierem (wykorzystywanie służb specjalnych do walki politycznej, porwanie syna ówczesnego prezydenta