Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
siostrzana niemal nuta.
- Ja ze swej strony zrobię, co będzie możliwe, choć pan doktor nie jest w najlepszej formie.
Pacjent trochę się nam pogorszył. - Trochę? - Ada. - Co to znaczy? - Małgorzata.
- Nie wiem. Ja tylko radzę. Niezależnie od tego, co adiunkt powie, niech pani broni prawa do odwiedzin. - Nie ustąpię.
- A pani doktor umie rozmawiać z adiunktem. - Chyba tak - uśmiecha się Ada. - Skąd siostra wie?
Siostry Maryli już nie ma.
Ada patrzy na Małgorzatę w jawnym zdumieniu.
- Jakim sposobem udało ci się uwieść Marylę? - Nie musiałam jej uwodzić - uśmiecha się Małgorzata. - Grzegorz to zrobił.
- Głupia! On teraz nie widzi kobiet. - One go widzą
siostrzana niemal nuta.<br>- Ja ze swej strony zrobię, co będzie możliwe, choć pan doktor nie jest w najlepszej formie.<br>Pacjent trochę się nam pogorszył. - Trochę? - Ada. - Co to znaczy? - Małgorzata.<br>- Nie wiem. Ja tylko radzę. Niezależnie od tego, co adiunkt powie, niech pani broni prawa do odwiedzin. - Nie ustąpię.<br>- A pani doktor umie rozmawiać z adiunktem. - Chyba tak - uśmiecha się Ada. - Skąd siostra wie?<br>Siostry Maryli już nie ma.<br>Ada patrzy na Małgorzatę w jawnym zdumieniu.<br>- Jakim sposobem udało ci się uwieść Marylę? - Nie musiałam jej uwodzić - uśmiecha się Małgorzata. - Grzegorz to zrobił.<br>- Głupia! On teraz nie widzi kobiet. - One go widzą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego