Typ tekstu: Książka
Autor: Mirkowicz Tomasz
Tytuł: Pielgrzymka do Ziemi Świętej Egiptu
Rok: 1999
pan znał? - zapytała.
- Oczywiście, panienko. Tylko proszę mi mówić po imieniu, dobrze? Tak się do mnie zawsze zwracali wszyscy z rodziny panienki. Niezmiernie się cieszę, że panienka jednak przyjechała! Pan Teodor, biedaczek, już się nie doczekał, choć wierzył, że panienka przynajmniej na pogrzeb się zjawi. Zostawił list dla panienki; pozwoli panienka, że oddam go jej dopiero po pogrzebie, bo teraz musimy się spieszyć na cmentarz. Zaraz zaprzęgnę konia.
- Chwileczkę, nie może pan...
Staruszek skrzywił się boleśnie.
- Bardzo proszę, niech mi panienka mówi po imieniu.
- Niech będzie. No więc, Stanisławie, nie możecie nigdzie jechać, zanim ktoś nie opatrzy wam głowy. Proszę się
pan znał? - zapytała.<br>- Oczywiście, panienko. Tylko proszę mi mówić po imieniu, dobrze? Tak się do mnie zawsze zwracali wszyscy z rodziny panienki. Niezmiernie się cieszę, że panienka jednak przyjechała! Pan Teodor, biedaczek, już się nie doczekał, choć wierzył, że panienka przynajmniej na pogrzeb się zjawi. Zostawił list dla panienki; pozwoli panienka, że oddam go jej dopiero po pogrzebie, bo teraz musimy się spieszyć na cmentarz. Zaraz zaprzęgnę konia.<br>- Chwileczkę, nie może pan...<br>Staruszek skrzywił się boleśnie.<br>- Bardzo proszę, niech mi panienka mówi po imieniu.<br>- Niech będzie. No więc, Stanisławie, nie możecie nigdzie jechać, zanim ktoś nie opatrzy wam głowy. Proszę się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego