charakterowi narodowemu? - zapytał Graddock z niesmakiem. - Jak porównywać, wobec tego, na przykład Maneta i Leibla? Tam Walencja, a tu Górna Bawaria.<br>- Oczywiście, lepszy jest ten, który posiada większą siłę wyrazu.<br>- To absurd. - Graddock flegmatycznie pociągnął z kieliszka. - Artysta żyje po to, aby wyrażać całe skomplikowanie świata, to jego misja. Musi panować nad boskimi kaprysami, Bóg jest zmienny! Dlaczego nie ma takim być, skoro taki jest człowiek, jego największy tytuł do chwały? I o to gryzą się dwie zmienności - boska i ludzka. Ja sam, przyznam się, czasem wstaję rano jako katolik, jem lunch jako kwakier, a idę spać jako baptysta.<br>- Nie zgadzam