miał się za przedstawiciela koloryzmu?</><br><who2>Krcha był w sytuacji dość wyjątkowej, ponieważ należał do tego nurtu, na pewno się z nim identyfikował - koloryści to byli jego przyjaciele - ale przypuszczam, że miał bardzo prywatny pogląd na to, co inni robią. Przede wszystkim nie ulegał paternalistycznym opiniom, jakie wówczas w Akademii krakowskiej panowały. Przyjaźnił się z Pronaszką, Jarosławem Hegerem - a myśmy to odczytywali jako wyraz pewnej niezależności. Krcha był indywidualnością, człowiekiem wolnym... I jego wpływ na nas był niebezpośredni, a decydująca o atmosferze pracowni była tolerancja. Studenci: Arkadiusz Waloch, Maciej Bieniasz, Jacek Waltoś i Zbylut Grzywacz - to byli ludzie, którzy robili swoje. Dziś