Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 01.16 (3)
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 2000
to jedynie owa pokraczna i pokrętna prywatna przedsiębiorczość, dzięki której w bólach rodzi się coś w rodzaju kubańskiej klasy średniej. Wciągając mnie do rozklekotanej łady z zalepionymi taśmą dziurami po szybach zamiast do państwowej taksówki albo prowadząc do pochowanych w ciemnych zaułkach paladares czy też naciskając na wyprowadzenie się z państwowego hotelu, Roberto nieustannie apeluje do mojego sumienia: - Zostawiaj pieniądze ludziom, a nie tym bandziorom u żłobu, którzy nie dają nam żyć.

Wolimy paladares

Studiujemy przez chwilę menu w restauracji w jednym z państwowych hoteli w La Habana Vieja, nawiedzanej tłumnie przez turystów starówce, wciągniętej na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO
to jedynie owa pokraczna i pokrętna prywatna przedsiębiorczość, dzięki której w bólach rodzi się coś w rodzaju kubańskiej klasy średniej. Wciągając mnie do rozklekotanej łady z zalepionymi taśmą dziurami po szybach zamiast do państwowej taksówki albo prowadząc do pochowanych w ciemnych zaułkach &lt;orig&gt;paladares&lt;/&gt; czy też naciskając na wyprowadzenie się z państwowego hotelu, Roberto nieustannie apeluje do mojego sumienia: - Zostawiaj pieniądze ludziom, a nie tym bandziorom u żłobu, którzy nie dają nam żyć.<br><br>&lt;tit&gt;Wolimy &lt;orig&gt;paladares&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>Studiujemy przez chwilę menu w restauracji w jednym z państwowych hoteli w La Habana Vieja, nawiedzanej tłumnie przez turystów starówce, wciągniętej na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego