tyłu natomiast jest pasmo rzadkiego lasu, zanim gęsta dżungla. Przez las biegnie ścieżka do wsi składającej się z parunastu chat, między nimi małe pola. Te kawałki ziemi uprawnej są tak suche i kamieniste, że trudno uwierzyć, iż cokolwiek rodzą. Najbliżej mieszka Narandżan, od którego kupują wyciskany olej, banany, jajka i papaję. Jego mała, prostokątna chatka podzielona jest na trzy części. W jednej jest kuchnia, w pozostałych śpi on, jego żona i synowie. Ściany przyozdobione są pustymi opakowaniami po zachodnich towarach. Nie luksusowych, ale zupełnie zwykłych: papierek od herbatników, tekturka od mydła. Nad drzwiami wisi wielki naszyjnik zrobiony z plastikowych zapalniczek wyłowionych