działacza. Był przeciw strajkowi generalnemu. Może tu po raz pierwszy ujawniła się cecha pewnego "centryzmu", spokoju, chęci stania o krok w tyle, ale na mocnych nogach. Po studiach wziął posadę skromnego nauczyciela historii w technikum, a potem w szkole podstawowej. Zwolniono go, kiedy włączył uczniom telewizor, w którym pokazywano rozmowę papieża z Wojciechem Jaruzelskim. Poza tym pisał dla "Polityki Polskiej", ale również do prasy legalnej: "Powściągliwość i Praca", "Ład", "Tygodnik Powszechny". Wiódł ciche życie trzeciej linii opozycyjnej, wspomagany przez Kościół, który powierzył mu redagowanie "Znaków Czasu" pod koniec lat osiemdziesiątych, czy też przez stypendia fundowane przez niezależne od władz instytucje. W