Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 28.06
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
zagraża, problem w tym, że pacjent prawie nic nie widzi. Zapisy są na luty. Tu wszystko rozbija się o kontrakt z funduszem zdrowia. Można zlikwidować kolejki, ale nie można kupić soczewek, bo fundusz nie chce za nie zapłacić.
Dyrektor szpitala w Drezdenku Wojciech Nawrot każdą kolejkę w przypadku pacjentów nazywa paradoksem. Trudno osądzić, który pacjent mógłby w niej czekać. Tu chorzy kilka tygodni czekają na zabiegi na oddziałach ginekologicznym, internistycznym i dziecięcym.
Problemu kolejek nie ma prawie w szpitalu w Międzyrzeczu, który nie wykonuje zabiegów wysokospecjalistycznych. - Ale sam pomysł uważam za niebezpieczny i korupcjogenny - mówi dyrektor Leszek Kołodziejczak.


Miejsce w szeregu
zagraża, problem w tym, że pacjent prawie nic nie widzi. Zapisy są na luty. Tu wszystko rozbija się o kontrakt z funduszem zdrowia. Można zlikwidować kolejki, ale nie można kupić soczewek, bo fundusz nie chce za nie zapłacić. <br>Dyrektor szpitala w Drezdenku Wojciech Nawrot każdą kolejkę w przypadku pacjentów nazywa paradoksem. Trudno osądzić, który pacjent mógłby w niej czekać. Tu chorzy kilka tygodni czekają na zabiegi na oddziałach ginekologicznym, internistycznym i dziecięcym. <br>Problemu kolejek nie ma prawie w szpitalu w Międzyrzeczu, który nie wykonuje zabiegów wysokospecjalistycznych. - Ale sam pomysł uważam za niebezpieczny i korupcjogenny - mówi dyrektor Leszek Kołodziejczak.<br><br><br>&lt;tit&gt;Miejsce w szeregu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego