Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 03.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
brał parcele w Warszawie, a Polakom niczego nie dawał w zamian. "Nadszedł czas, by wyczyścić ten spadek po kolonializmie i podobno Moskwa gotowa jest do rozmów z Polską" - pisałem naiwnie w 2000 r.

Poprzednia ekipa przebąkiwała nawet o procesowaniu się z Moskwą, ale przyjęto taktykę, by Rosjanom nie odbierać pięknych parcel, dawanych hojną ręką przez marszałków Rokossowskiego i Spychalskiego (ale i późniejsze towarzystwo), lecz starać się wyprosić coś, co by choć trochę zrekompensowało nasze straty w Moskwie, wynikające z drogiego najmu podrzędnych terenów. Efekt: z najmu Instytutu Polskiego w Moskwie Rosjanie nas wymanewrowali, budynek zburzyli, nie bacząc na zainwestowane polskie miliony
brał parcele w Warszawie, a Polakom niczego nie dawał w zamian. "Nadszedł czas, by wyczyścić ten spadek po kolonializmie i podobno Moskwa gotowa jest do rozmów z Polską" - pisałem naiwnie w 2000 r.<br><br>Poprzednia ekipa przebąkiwała nawet o procesowaniu się z Moskwą, ale przyjęto taktykę, by Rosjanom nie odbierać pięknych parcel, dawanych hojną ręką przez marszałków Rokossowskiego i Spychalskiego (ale i późniejsze towarzystwo), lecz starać się wyprosić coś, co by choć trochę zrekompensowało nasze straty w Moskwie, wynikające z drogiego najmu podrzędnych terenów. Efekt: z najmu Instytutu Polskiego w Moskwie Rosjanie nas wymanewrowali, budynek zburzyli, nie bacząc na zainwestowane polskie miliony
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego