Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 28
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1995
u własnej ręki, a na chorego krzyczał: - Jesteś pan pijany, jak się wytrzeźwisz, będziesz zdrów! - wzdychał proboszcz.
Kazania księdza Machaczka gromadziły tłumy nowosądeczan i obywatelstwa z odległych nawet okolic. Ale bo też wielkie towarzyszyły mu nieraz emocje. Opowiadano szeroko, jak to proboszcz wszedł na ambonę nieomal prosto od nie dokończonej partii wista i kiedy w trakcie kazania zaczął, zgodnie ze swym zwyczajem, okrutnie gestykulować - po kościele rozsypały się ukryte w rękawie karty.
Ksiądz proboszcz ani na moment jednak przytomności umysłu nie stracił.
- Hej, ty, babo, co tam drzemiesz obok balasek, zamiast się modlić... Podnieś no tę kartę. Co to jest?
- Dupek
u własnej ręki, a na chorego krzyczał: - Jesteś pan pijany, jak się wytrzeźwisz, będziesz zdrów! - wzdychał proboszcz.<br>Kazania księdza Machaczka gromadziły tłumy nowosądeczan i obywatelstwa z odległych nawet okolic. Ale bo też wielkie towarzyszyły mu nieraz emocje. Opowiadano szeroko, jak to proboszcz wszedł na ambonę nieomal prosto od nie dokończonej partii wista i kiedy w trakcie kazania zaczął, zgodnie ze swym zwyczajem, okrutnie gestykulować - po kościele rozsypały się ukryte w rękawie karty.<br>Ksiądz proboszcz ani na moment jednak przytomności umysłu nie stracił. <br>- Hej, ty, babo, co tam drzemiesz obok balasek, zamiast się modlić... Podnieś no tę kartę. Co to jest?<br>- Dupek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego