z auswajsem, a raczej jak o n i wolą, auswajsem z człowiekiem. Może się zdarzyć, że cię pewnego dnia złapią i co wtedy? - Gnój będziesz trząsł u niemieckiego bambra. No, pomyśl...<br>Ojciec położył dłoń na ramieniu Jurka i obaj patrzyli przez okno. Jurek myślał o tym, że słychać o polskiej partyzantce i że najchętniej poszedłby właśnie do lasu. Lecz jak tam trafić?<br>Konspirację robili jacyś inni ludzie, nie znani nikomu święci narodowi, fanatyczni bohaterowie, groźni, patetyczni, zasłonięci tajemnicą.<br>Mietek od dozorcy wytoczył zza śmietnika wózek, zaturkotał nim po podwórku. Stanął pod oknem Jurka, stulił wargi w kurzy kuper i gwizdnął przeraźliwie