Typ tekstu: Książka
Autor: Jania Jacek
Tytuł: Zrozumieć lodowce
Rok: 1996
druga po kolano. Niemiłosiernie ciąży plecak, a na dodatek wiatr wieje prosto w twarz. Powierzchnia lodowca nieznacznie, ale stale podnosi się. Wędrówka w takich warunkach szybko wyczerpuje siły, a tu trzeba się jeszcze pośpieszyć. Musimy ubiec niesioną wiatrem mgłę znad Morza Grenlandzkiego. Jej strzępy co pewien czas przesłaniają otaczające lodowiec pasma górskie. Możemy mieć trudności ze znalezieniem górnego obozu... Byle do Przełęczy Kosiby. Stamtąd już blisko do górnej stacji badawczej na Lodowcu Werenskiolda.
Wiatr i mgła są jednak szybsze. Szeroka szczerba w ostrym grzebieniu górskim ginie coraz częściej w białym gęstym woalu. Właściwie nie powinienem się zżymać: przecież mamy typową spitsbergeńską pogodę
druga po kolano. Niemiłosiernie ciąży plecak, a na dodatek wiatr wieje prosto w twarz. Powierzchnia lodowca nieznacznie, ale stale podnosi się. Wędrówka w takich warunkach szybko wyczerpuje siły, a tu trzeba się jeszcze pośpieszyć. Musimy ubiec niesioną wiatrem mgłę znad Morza Grenlandzkiego. Jej strzępy co pewien czas przesłaniają otaczające lodowiec pasma górskie. Możemy mieć trudności ze znalezieniem górnego obozu... Byle do &lt;name type="place"&gt;Przełęczy Kosiby&lt;/&gt;. Stamtąd już blisko do górnej stacji badawczej na &lt;name type="place"&gt;Lodowcu Werenskiolda&lt;/&gt;.<br>Wiatr i mgła są jednak szybsze. Szeroka szczerba w ostrym grzebieniu górskim ginie coraz częściej w białym gęstym woalu. Właściwie nie powinienem się zżymać: przecież mamy typową spitsbergeńską pogodę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego