Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
mówiąc, że za kilka dni, jak już zdobędą nowy adres, napisze do niego, a on przyjedzie i się pobiorą. Marta położyła mu ręce na ramiona:
- Jedź z nami. Tobie też tu niedobrze. Razem będzie lepiej.
Pogłaskał ją po długich włosach.
- Moje miejsce jest tutaj. Moja ojczyzna... - przerwał, sam zawstydzony swoim patosem - krótko mówiąc - mam powołanie do wojska. Muszę zostać i bronić kraju.
- Ja wiem, Polacy będą strzelać, a potem ginąć, tak jak lubią. Trudno. Ty nie dla mnie, ani ja dla ciebie. Żegnaj, nigdy już się nie zobaczymy. Daj mi rękę, niech się pożegnam.
Objął ją mocno ramieniem i pocałował w
mówiąc, że za kilka dni, jak już zdobędą nowy adres, napisze do niego, a on przyjedzie i się pobiorą. Marta położyła mu ręce na ramiona:<br>- Jedź z nami. Tobie też tu niedobrze. Razem będzie lepiej.<br>Pogłaskał ją po długich włosach.<br>- Moje miejsce jest tutaj. Moja ojczyzna... - przerwał, sam zawstydzony swoim patosem - krótko mówiąc - mam powołanie do wojska. Muszę zostać i bronić kraju.<br>- Ja wiem, Polacy będą strzelać, a potem ginąć, tak jak lubią. Trudno. Ty nie dla mnie, ani ja dla ciebie. Żegnaj, nigdy już się nie zobaczymy. Daj mi rękę, niech się pożegnam.<br>Objął ją mocno ramieniem i pocałował w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego