powiadam.<br>- Właśnie. Taki, co tylko śpi i nie daje się namówić ani na spacer, ani na tenis, ani na brydża, jest też zawsze jeden. Ale powiedz mi coś tak jeszcze, jak to ty mówisz, <page nr=233> tam o tym i owym, o miłości, tak jak rano. Bardzo to lubię. - Mruży oczy i patrzy na mnie z uśmiechem, który, nie mogę odgadnąć, czy jest ironiczny, czy nie. Na wszelki wypadek mówię leniwie:<br>- Nie chce mi się.<br>Kogóż mi ta Janka przypomina? Chyba kogoś stąd.<br>- No, no, gadaj coś, jak to tam z tą miłością.<br>- A, miłość to jak miłość.<br>- Mnie się zdaje, że ty