Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 5
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
grupa dojdzie do najbliższej bacówki, gdzie zmęczona długim podejściem turystka odpocznie. Dopiero około godz. 20.00 wprowadzono ją do szałasu pasterskiego przy niebieskim szlaku, gdzie miała oczekiwać na pomoc.
Godzina 21.30 z Turbacza wychodzą ratownicy na nocną akcję. Po 40 minutach dochodzimy z akią do bacówki, gdzie znajduje się pechowa turystka. Wchodzimy do środka, pani mówi: - Dzięki Bogu, że jesteście, wydawało mi się, że jestem tu bardzo długo. Podajemy środki wzmacniające, gorącą herbatę, przygotowujemy się do transportu - wiążemy linę do akii w "ósemkowe kolucha", ażeby było łatwiej ciągnąć. W świetle zapalonych pochodni widzimy, że pechowa turystka ma na spodnie nałożone
grupa dojdzie do najbliższej bacówki, gdzie zmęczona długim podejściem turystka odpocznie. Dopiero około godz. 20.00 wprowadzono ją do szałasu pasterskiego przy niebieskim szlaku, gdzie miała oczekiwać na pomoc.<br>Godzina 21.30 z Turbacza wychodzą ratownicy na nocną akcję. Po 40 minutach dochodzimy z akią do bacówki, gdzie znajduje się pechowa turystka. Wchodzimy do środka, pani mówi: - Dzięki Bogu, że jesteście, wydawało mi się, że jestem tu bardzo długo. Podajemy środki wzmacniające, gorącą herbatę, przygotowujemy się do transportu - wiążemy linę do akii w "ósemkowe &lt;dialect&gt;kolucha&lt;/&gt;", ażeby było łatwiej ciągnąć. W świetle zapalonych pochodni widzimy, że pechowa turystka ma na spodnie nałożone
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego