Typ tekstu: Książka
Autor: Zięba Maciej
Tytuł: Po szkodzie? Przed szkodą?
Rok: 1997
że
z łatwością dają przerzuty na całą tkankę życia społecznego. Że przed
treściami na przykład brutalnymi czy obscenicznymi powinny bronić nas,
z jednej strony, odpowiedzialność producentów oraz kodeks etyczny
dziennikarzy i artystów, a gdyby one zawiodły - z czym, niestety,
należy się liczyć - to, ze strony drugiej, zorganizowana opinia
publiczna (rodzice, pedagodzy, Kościoły, organizacje społeczne itd.,
itp.) oraz niezawisłe sądy (jest zatem rzeczą bardzo ważną wypracowanie
skutecznego prawodawstwa).
Po cóż więc tedy dopisywać do ustaw "wartości"? Wbrew pozorom sprawa
ta posiada niebłahe znaczenie. Ci, którym tak bardzo na owym zapisie
zależy, obawiają się całkowitego odrzucenia wymiaru etycznego w życiu
publicznym. To znaczy
że<br>z łatwością dają przerzuty na całą tkankę życia społecznego. Że przed<br>treściami na przykład brutalnymi czy obscenicznymi powinny bronić nas,<br>z jednej strony, odpowiedzialność producentów oraz kodeks etyczny<br>dziennikarzy i artystów, a gdyby one zawiodły - z czym, niestety,<br>należy się liczyć - to, ze strony drugiej, zorganizowana opinia<br>publiczna (rodzice, pedagodzy, Kościoły, organizacje społeczne itd.,<br>itp.) oraz niezawisłe sądy (jest zatem rzeczą bardzo ważną wypracowanie<br>skutecznego prawodawstwa).<br> Po cóż więc tedy dopisywać do ustaw "wartości"? Wbrew pozorom sprawa<br>ta posiada niebłahe znaczenie. Ci, którym tak bardzo na owym zapisie<br>zależy, obawiają się całkowitego odrzucenia wymiaru etycznego w życiu<br>publicznym. To znaczy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego