Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Ksiądz Helena
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1990
zachodzą po radę na plebanię... A przecież to nie serce ich córek w ciążę zaszło... (gorąco) Kto im oczy na rzeczywistość otworzy, jak nie ja... jak nie my?! Kto im powie, że nie trzeba się brzydzić sprawami ciała ziemskiego, którym nas Bóg obdarzył. I że ,,cnota" to nie błonka, co pęka jak pęcherz karpia pod nożem kucharza ... i że miłość to dar siebie... bez rachunku... w uniesieniu... dar, któremu Pan błogosławi! Że miłość jest... musi być ryzykiem, jak... powierzanie sługom ta-lentów.
BISKUP Nie chciałem Księdzu przerywać tego... mini-kazania...
z ewengelią w epilogu. Pragnę jednak wyjaśnić, że chodzi tu nie
zachodzą po radę na plebanię... A przecież to nie serce ich córek w ciążę zaszło... (gorąco) Kto im oczy na rzeczywistość otworzy, jak nie ja... jak nie my?! Kto im powie, że nie trzeba się brzydzić sprawami ciała ziemskiego, którym nas Bóg obdarzył. I że ,,cnota" to nie błonka, co pęka jak pęcherz karpia pod nożem kucharza ... i że miłość to dar siebie... bez rachunku... w uniesieniu... dar, któremu Pan błogosławi! Że miłość jest... musi być ryzykiem, jak... powierzanie sługom ta-lentów.<br>BISKUP Nie chciałem Księdzu przerywać tego... mini-kazania...<br>z ewengelią w epilogu. Pragnę jednak wyjaśnić, że chodzi tu nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego