nic się nie stanie, jeśli przyjadą dwie godziny później. Chłopiec ze zdenerwowania nie mógł zasnąć, po półgodzinie ruszyli w dalszą drogę. Co pewien czas jednak stawał, biegał dookoła samochodu, zrywał czereśnie.<br>Między Vacem a Budapesztem zasnęli wszyscy, na prostej drodze samochód uderzył w słup. Kierowca miał krwotok z nosa, tłumaczowi pękł kciuk, a jej z tylną częścią samochodu nie było. Znaleźli ją kilkadziesiąt metrów dalej, po drugiej stronie szosy w fotelu zawieszonym na żywopłocie. Nieprzytomną. Na szczęście w Vacu, więc niedaleko, oddano niedawno nowy, dobrze wyposażony szpital. Tam stwierdzono przebite połamanymi żebrami płuca, uszkodzenie kręgosłupa, silny wstrząs mózgu. O naderwanym palcu