Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
klucza. Ech, te babskie torebki!
- Masz klucz?
- Czekaj. Szukam... Ledwo żyję. Ty chyba też.
Pewnie nieprędko byśmy się poznały. Ludzie mijają się czasem latami bez słowa, chociaż mieszkają drzwi w drzwi, nieskorzy jesteśmy do poznawania się nawzajem, bardzo nam trudno się przełamać, powiedzieć coś więcej niż grzecznościowe formuły. Kiedy już pęknie pierwsza bariera, naturalna obawa przed obcym znika i pojawia się równie naturalna ciekawość. Zawsze jednak coś musi nam pomoc. Może to być bałagan w torebce.
Rozmawiałyśmy, szukając kluczy, otwierając bramę, idąc po schodach, szukając kluczy od swoich mieszka., otwierając drzwi, aż w końcu, kiedy wypadało się pożegnać, byłyśmy już niemal
klucza. Ech, te babskie torebki!<br>- Masz klucz?<br>- Czekaj. Szukam... Ledwo żyję. Ty chyba też.<br>Pewnie nieprędko byśmy się poznały. Ludzie mijają się czasem latami bez słowa, chociaż mieszkają drzwi w drzwi, nieskorzy jesteśmy do poznawania się nawzajem, bardzo nam trudno się przełamać, powiedzieć coś więcej niż grzecznościowe formuły. Kiedy już pęknie pierwsza bariera, naturalna obawa przed obcym znika i pojawia się równie naturalna ciekawość. Zawsze jednak coś musi nam pomoc. Może to być bałagan w torebce.<br>Rozmawiałyśmy, szukając kluczy, otwierając bramę, idąc po schodach, szukając kluczy od swoich mieszka., otwierając drzwi, aż w końcu, kiedy wypadało się pożegnać, byłyśmy już niemal
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego