Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
Alzatczyk o rudej czuprynie i wyglądzie prowincjonalnego klowna nie wywarł na mnie przyjemnego wrażenia. Miał tik w prawym oku, co nadawało jego słowom i zachowaniu zabarwienie ironii czy drwiny. Zresztą wydał mi się nieco podejrzany, gdy po wprowadzeniu mnie do apartamentów gościnnych powiedział:
- Znajdzie tu kolega wszelkie niezbędne leki. Cały personel naszego Instytutu obowiązany jest stosować się do zasad profilaktyki, celem uniknięcia intoksykacji psychotycznej. Udzielę koledze później niezbędnych wskazówek i zaleceń przepisanych przez profesora Garraud.
Wydało mi się, że poufałość doktora Adlera była nie na miejscu. Aczkolwiek bowiem odebrano mi katedrę i gdyby nawet doktor Adler o tym wiedział, powinien był
Alzatczyk o rudej czuprynie i wyglądzie prowincjonalnego klowna nie wywarł na mnie przyjemnego wrażenia. Miał tik w prawym oku, co nadawało jego słowom i zachowaniu zabarwienie ironii czy drwiny. Zresztą wydał mi się nieco podejrzany, gdy po wprowadzeniu mnie do apartamentów gościnnych powiedział:<br>- Znajdzie tu kolega wszelkie niezbędne leki. Cały personel naszego Instytutu obowiązany jest stosować się do zasad profilaktyki, celem uniknięcia intoksykacji psychotycznej. Udzielę koledze później niezbędnych wskazówek i zaleceń przepisanych przez profesora Garraud.<br>Wydało mi się, że poufałość doktora Adlera była nie na miejscu. Aczkolwiek bowiem odebrano mi katedrę i gdyby nawet doktor Adler o tym wiedział, powinien był
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego