Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
dobiło definitywnie. Zamiast zaczekać w biurze na Barbarę, wiozącą mu odzież, tę odzież, która mogła go z nią połączyć jakimś intymnym węzłem, zamiast z jej upragnionych, a nieosiągalnych rąk brać krawat, koszulę, spodnie i wkładać to na siebie, zamiast, przyzwoicie odziany, spędzić z nią bodaj chwilę sam na sam, on pętał się po mieście, jak spłoszony kretyn, w stroju cyrkowego błazna! Cóż za klątwa jakaś ciąży nad nim nieszczęsnym!...
Widok Kasieńki, niezrozumiale ożywionej i nastawionej do niego znacznie przychylniej, niż mógł oczekiwać, ugruntował zalęgłe w nim podejrzenia.
Janusza tu wprawdzie nie było, ale co właściwie robiła jego żona do późnej nocy? Gdzie
dobiło definitywnie. Zamiast zaczekać w biurze na Barbarę, wiozącą mu odzież, tę odzież, która mogła go z nią połączyć jakimś intymnym węzłem, zamiast z jej upragnionych, a nieosiągalnych rąk brać krawat, koszulę, spodnie i wkładać to na siebie, zamiast, przyzwoicie odziany, spędzić z nią bodaj chwilę sam na sam, on pętał się po mieście, jak spłoszony kretyn, w stroju cyrkowego błazna! Cóż za klątwa jakaś ciąży nad nim nieszczęsnym!...<br>Widok Kasieńki, niezrozumiale ożywionej i nastawionej do niego znacznie przychylniej, niż mógł oczekiwać, ugruntował zalęgłe w nim podejrzenia.<br>Janusza tu wprawdzie nie było, ale co właściwie robiła jego żona do późnej nocy? Gdzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego