jest zrozumiałe i naturalne. W jego boksie, wbrew pozorom i moim nadziejom, więcej jest żywiołu i entuzjazmu niż chłodnego rozsądku i wyrachowania, a bez tego, szczególnie w wadze półciężkiej, wygrywać w poważnych turniejach będzie niezwykle trudno. By stać się ringowym <name type="tit">Borgiem</>, Paweł Skrzecz musi jeszcze wiele się uczyć, ale jestem pewien, że ma wszelkie dane, by dopiąć celu. <br>Pierwszy turniej imienia <name type="person">Feliksa Stamma</> nie zawiódł oczekiwań. Oprawa zawodów i ich organizacja - na bardzo wysokim, rzadko u nas spotykanym poziomie. Pomimo dużego zawodu, jaki sprawili pięściarze NRD rezygnując z udziału w imprezie, oraz braku kilku wcześniej zapowiedzianych gwiazd - było na Torwarze sporo