Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
do tych moich postaci i do ich losów przywiązałam. Chodziłam po domu jak głupia, przez całe popołudnie, tam i z powrotem, starałam się na siłę wymyślić jakiekolwiek inne zakończenie.
W końcu jednak musiałam się poddać. Zakończenia nie da się tak po prostu zmienić, może w Hollywood to potrafią, ja na pewno nie. Usiadłam i napisałam to, co musiałam. Serce waliło mi z całej siły, czułam się jak przestępca, czułam się winna, czułam się fatalnie.
Wyplułam to z siebie dosłownie jednym tchem, postawiłam ostatnia kropkę, przeczytałam całość i już teraz wiem, że jest dobrze, że tylko tak może być.
To uczucie, bicie
do tych moich postaci i do ich losów przywiązałam. Chodziłam po domu jak głupia, przez całe popołudnie, tam i z powrotem, starałam się na siłę wymyślić jakiekolwiek inne zakończenie.<br>W końcu jednak musiałam się poddać. Zakończenia nie da się tak po prostu zmienić, może w Hollywood to potrafią, ja na pewno nie. Usiadłam i napisałam to, co musiałam. Serce waliło mi z całej siły, czułam się jak przestępca, czułam się winna, czułam się fatalnie.<br>Wyplułam to z siebie dosłownie jednym tchem, postawiłam ostatnia kropkę, przeczytałam całość i już teraz wiem, że jest dobrze, że tylko tak może być.<br>To uczucie, bicie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego