Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
Powiedzcie to jakoś po polsku.
- Zejdźmy może z tego kadłuba - zaproponował Leszek. - My to panu po prostu pokażemy...
Po dokonaniu prezentacji lampy pan Muldgaard całkiem rozsądnie zażądał odtworzenia dekoracji. Ustawiliśmy krzesła i fotele tak samo jak wczorajszego wieczoru, po czym całe śledztwo przeniosło się na taras. Udało nam się w pewnym stopniu uzgodnić, gdzie kto siedział. Przed oczami stanęły mi buty w czerwonym blasku i postanowiłam się włączyć.
- Panie Leszku, pana i Henryka mamy właściwie z głowy - oświadczyłam bez wahania, po czym zwróciłam się do pana Muldgaarda: - Obaj, ten pan i Henryk Larsen, przez cały wieczór nie ruszyli się z miejsca
Powiedzcie to jakoś po polsku.<br>- Zejdźmy może z tego kadłuba - zaproponował Leszek. - My to panu po prostu pokażemy...<br>Po dokonaniu prezentacji lampy pan Muldgaard całkiem rozsądnie zażądał odtworzenia dekoracji. Ustawiliśmy krzesła i fotele tak samo jak wczorajszego wieczoru, po czym całe śledztwo przeniosło się na taras. Udało nam się w pewnym stopniu uzgodnić, gdzie kto siedział. Przed oczami stanęły mi buty w czerwonym blasku i postanowiłam się włączyć.<br>- Panie Leszku, pana i Henryka mamy właściwie z głowy - oświadczyłam bez wahania, po czym zwróciłam się do pana Muldgaarda: - Obaj, ten pan i Henryk Larsen, przez cały wieczór nie ruszyli się z miejsca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego