jest taki parczek</>...<br><gap> <who2>Coś się dzieje, ty masz tak blisko do Olszynki?</><br><who1>Tak, bo ja tutaj na Olszynce mieszkam właściwie.</><br><who2>To jest Olszynka?</><br><who1>No, znaczy, no, blisko Olszynki, następny przystanek autobusowy to już Olszynka <gap> </><br><who2>To już jest końcowy sto dwa?</><br><who1>Tak.</><br><who2>I sto trzydzieści pięć, tak?</><br><who1>Tak.</><br><who2>Nie wiedziałam.</><br><who1>I pięćset dwadzieścia trzy i sto osiemdziesiąt osiem.</><br><who2>Sto osiemdziesiąt osiem tam staje? Aha to masz dobrze. No, dobra, Małgosia, to ja zadzwonię, jak wyprawisz chłopa na ryby.</><br><who1>No. On się sam wyprawia, ja mówię do niego nie pytasz się mnie o zgodę? Ale wiesz, co ja się sama go spytałam wybierasz