do hospicjum. Pozostaje dom starców, a tu opieka często pozostawia wiele do życzenia. - Nie demonizujmy - uspokaja Pachlicka. - Odwiedzałam domy starców, w których pensjonariusze czuli się lepiej, niż we własnym domu. Istotne jest, żeby takie domy funkcjonowały we właściwy sposób, a nie tak, jak to ma miejsce u nas.<br><br><tit>Droga przez piekło</><br><br>O prywatnych domach opieki opowiada Jadwiga Sokołowska. Jej ciotka w takich ośrodkach spędziła ostatnie lata życia. - Nie chciała być od nikogo zależna - mówi pani Jadwiga. - Wolała iść do domu starców, niż czekać na pomoc rodziny. Pierwszym domem, do jakiego trafiła, był prywatny ośrodek pod Żyrardowem. - Miejsce ładne, cisza, z dala