Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Fara na Pomorzu
Rok: 1997
pod nosem. Znowu poważna.
- Tam, gdzie te łąki w dół do jeziora... tam, gdzie woda wirami kipi... tam niegdyś była GÓRA... Ona była z żelaza... i w grotach mrowiło się od kruszcowych kopaczy... Oni wieczne ognie podsycali, żeby te metale w rudach ukryte na blask dzienny wydobyć... Z dalekich krain pielgrzymi tu ściągali... Aż się jednego dnia GÓRA ze strasznym sykiem zatopiła. I nizina po niej, niegodna... piach jałowy, że kartofle sadzić i tyle. - Zamilkła, księżna odarta z szat i baszt, z gronostajów... dziś sypiąca płatki róży na wodę, po której młodzi łodzią się rozbijają, puszkami po piwie rejs pijacki znacząc
pod nosem. Znowu poważna. <br>- Tam, gdzie te łąki w dół do jeziora... tam, gdzie woda wirami kipi... tam niegdyś była GÓRA... Ona była z żelaza... i w grotach mrowiło się od kruszcowych kopaczy... Oni wieczne ognie podsycali, żeby te metale w rudach ukryte na blask dzienny wydobyć... Z dalekich krain pielgrzymi tu ściągali... Aż się jednego dnia GÓRA ze strasznym sykiem zatopiła. I nizina po niej, niegodna... piach jałowy, że kartofle sadzić i tyle. - Zamilkła, księżna odarta z szat i baszt, z gronostajów... dziś sypiąca płatki róży na wodę, po której młodzi łodzią się rozbijają, puszkami po piwie rejs pijacki znacząc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego