go jakaś niepewność bierze. Kupiłeś kawałek ziemi i to jest przecież twoja ziemia, masz na to wypis notarialny. I tam już będzie twoje gniazdo, tam zapuścisz korzenie. Ale co, kurna olek, jest w tej ziemi? Zobacz wokoło, przecież nie trzeba kopać. Spójrz naprzeciwko. Ten dom wybudowali przecież oni. I ten pierdolony granit położyli. Czyje to więc, kurna olek, właściwie jest? <br>Pomyśl, kurtka na wacie, Marek, jak by to było, gdyby nagle Niemcy wrócili i ci powiedzieli, że wynocha, bo to od zawsze było ich... I co? Potem oni będą odnajdywać nasze ślady. Ale jakie po nas zostaną ślady? Te krzywe komórki