Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
z tak niezwykłymi towarzyszami
wyprawy.
Puszył się nawet nieco, monologując w duchu:
"Nikt z moich kolegów w Warszawie nie może się poszczycić nawet
znajomością z prawdziwym podróżnikiem. A tymczasem taki wytrawny łowca
dzikich zwierząt jak pan Smuga sam zaproponował mi swoją przyjaźń! Poza
tym pan bosman Nowicki też nie jest pierwszym lepszym marynarzem. A
jaki mir ma u załogi ťAligatoraŤ! Na wszystkie jego polecenia majtkowie
służbiście odpowiadają: ťAy, ay sir!Ť i spełniają je bez szemrania.
Takich to ja mam przyjaciół! Ponadto przecież jestem synem dowódcy
ekspedycji łowieckiej..."
Przyjemne rozmyślania sprawiły, iż w końcu zasnął z błogim uśmiechem
na ustach. Spał kilka
z tak niezwykłymi towarzyszami<br>wyprawy.<br> Puszył się nawet nieco, monologując w duchu:<br> "Nikt z moich kolegów w Warszawie nie może się poszczycić nawet<br>znajomością z prawdziwym podróżnikiem. A tymczasem taki wytrawny łowca<br>dzikich zwierząt jak pan Smuga sam zaproponował mi swoją przyjaźń! Poza<br>tym pan bosman Nowicki też nie jest pierwszym lepszym marynarzem. A<br>jaki mir ma u załogi ťAligatoraŤ! Na wszystkie jego polecenia majtkowie<br>służbiście odpowiadają: ťAy, ay sir!Ť i spełniają je bez szemrania.<br>Takich to ja mam przyjaciół! Ponadto przecież jestem synem dowódcy<br>ekspedycji łowieckiej..."<br> Przyjemne rozmyślania sprawiły, iż w końcu zasnął z błogim uśmiechem<br>na ustach. Spał kilka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego