Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
plotki! - oburzyła się Pyza.

- `A propos, panie Broneczku, czy zna pan historię hrabiny, która puszczała plotki? - spytała Laura, wyciągając swe córeczki z wody i windując je na balkon, a gdy usłyszała odpowiedź przeczącą, dodała: - Czuła, oczywiście, że źle robi. Poszła się wyspowiadać i za pokutę kazano jej rozsypać cały worek pierza. I potem wyzbierać, po jednym, wszystkie piórka. Jakie to pomysłowe, nie uważa pan?
- Muszę iść do pracy - powiedział pan Jankowiak, czując w głowie zamęt. - A wy siedźcie grzecznie w domu, zrozumiano?! A najlepiej wyjdźcie z tego balkonu i obudźcie ciocię. Zamiast marnować czas na głupstwa, lepiej byście matce pomyły naczynia
plotki! - oburzyła się Pyza.<br>&lt;page nr=106&gt;<br>- `A propos, panie Broneczku, czy zna pan historię hrabiny, która puszczała plotki? - spytała Laura, wyciągając swe córeczki z wody i windując je na balkon, a gdy usłyszała odpowiedź przeczącą, dodała: - Czuła, oczywiście, że źle robi. Poszła się wyspowiadać i za pokutę kazano jej rozsypać cały worek pierza. I potem wyzbierać, po jednym, wszystkie piórka. Jakie to pomysłowe, nie uważa pan?<br>- Muszę iść do pracy - powiedział pan Jankowiak, czując w głowie zamęt. - A wy siedźcie grzecznie w domu, zrozumiano?! A najlepiej wyjdźcie z tego balkonu i obudźcie ciocię. Zamiast marnować czas na głupstwa, lepiej byście matce pomyły naczynia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego