Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
stronice albumu z rysunkami z "New Yorkera", mam poczucie, że znowu nam się udało zaprząc wóz przed koniem.
Dawno, dawno temu, zanim jeszcze Jean Francois Lyotard i William Gibson niezależnie od siebie wymarzyli cyberprzestrzeń, zapisywano dźwięk na płytach z ciężkiego plastiku. Przodowała w tym Victrola, której znakiem firmowym był biały piesek z uchem nastawionym ku bezpostaciowemu głosowi swego pana w tubie patefonu. To, że hasło "His Master's Voice" przetrwało po dziś dzień, wie każdy, kto płyty CD kupował choć raz w życiu nie od Ormian na Stadionie Dziesięciolecia, lecz w którymś zachodnim sklepie sieci HMV właśnie. Jednak, ponieważ wszystko dziś ucieka
stronice albumu z rysunkami z "New Yorkera", mam poczucie, że znowu nam się udało zaprząc wóz przed koniem.<br>Dawno, dawno temu, zanim jeszcze Jean Francois Lyotard i William Gibson niezależnie od siebie wymarzyli cyberprzestrzeń, zapisywano dźwięk na płytach z ciężkiego plastiku. Przodowała w tym Victrola, której znakiem firmowym był biały piesek z uchem nastawionym ku bezpostaciowemu głosowi swego pana w tubie patefonu. To, że hasło "His Master's Voice" przetrwało po dziś dzień, wie każdy, kto płyty CD kupował choć raz w życiu nie od Ormian na Stadionie Dziesięciolecia, lecz w którymś zachodnim sklepie sieci HMV właśnie. Jednak, ponieważ wszystko dziś ucieka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego