Kiedy był dzieciakiem, rodzinę opuścił ojciec, a zanim wszedł w dorosłe życie, umarli mu matka i dziadek. Nie miał wyjścia, musiał być twardy. Jego naturalnym środowiskiem były ulice Południowego Bronksu, jego sąsiadami - dilerzy narkotyków, drobni złodzieje i członkowie gangów. Zaczął palić, gdy miał dziewięć lat, cztery lata później już regularnie pił. <q><transl>"Alkohol i trawa były na porządku dziennym</></> - wspomni po latach. <q><transl>- Wtedy myślałem nawet, że picie to najnormalniejsza z czynności i że piją dosłownie wszyscy"</></>. Stronił jedynie od twardych narkotyków. Nic dziwnego, zabiły dwóch jego najlepszych przyjaciół. Jedynych, jakich miał w tamtych czasach. Zanim został aktorem pracował jako goniec, portier i