Typ tekstu: Książka
Autor: Makuszyński Kornel
Tytuł: Szatan z siódmej klasy
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1937
bądźcie! - wołał Adam. - Skąd wiesz, że to on?
- Nikt inny zabrać nie mógł. Wczoraj na ostatniej lekcji pióro leżało między nami... I znikło jak kamfora... On je zabrał! Adam zwrócił się do Żelskiego:
- Józek, zabrałeś mu pióro?
- Nie zabrałem żadnego pióra... Jasiński wściekł się chyba! - Dajesz słowo, że nie wziąłeś pióra?
- Daję słowo! - odrzekł tamten z powagą.
- Zbyszek, słyszysz? Józek dał słowo. Czy ci to wystarczy? Zbyszek mocował się z własną duszą. Uczciwe słowo - wielka rzecz. Nie mógł nie wierzyć. Spojrzał dokoła siebie jak gdyby szukając poparcia, lecz spotkał oczy groźne i niezwykle poważne. Niebezpiecznie było podać w wątpliwość słowo dobrego
bądźcie! - wołał Adam. - Skąd wiesz, że to on?<br>- Nikt inny zabrać nie mógł. Wczoraj na ostatniej lekcji pióro leżało między nami... I znikło jak kamfora... On je zabrał! Adam zwrócił się do Żelskiego:<br>- Józek, zabrałeś mu pióro?<br>- Nie zabrałem żadnego pióra... Jasiński wściekł się chyba! - Dajesz słowo, że nie wziąłeś pióra?<br>- Daję słowo! - odrzekł tamten z powagą.<br>- Zbyszek, słyszysz? Józek dał słowo. Czy ci to wystarczy? Zbyszek mocował się z własną duszą. Uczciwe słowo - wielka rzecz. Nie mógł nie wierzyć. Spojrzał dokoła siebie jak gdyby szukając poparcia, lecz spotkał oczy groźne i niezwykle poważne. Niebezpiecznie było podać w wątpliwość słowo dobrego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego