jesteś, łatwo pana poznać. No, Oleś, co tam przy nim znalazłeś? Broń miał?<br>Chudy, niezmiernie drobny, rudy człowieczek odpowiedział sepleniąc:<br>- Nie, nie, <orig reg="broni">bloni</> nie miał... nie miał <orig reg="broni">bloni</>... ale... ale <orig reg="bibułki">bibulki</> trochę... w <orig reg="kieszonce">kiesonce</> <orig reg="futerka">futelka</>... <orig reg="dobrej">doblej</>... <orig reg="wartościowej">waltościowej</> <orig reg="bibułki">bibulki</>. Mas tu... więcej nic... więcej nic nie miał.<br>Mieciek rzucił na blondyna piorunujące spojrzenie, potem kopnął leżącego u stóp kotka.<br>Mężczyzna wziął papiery z rąk drugiego agenta i zawołał:<br>- Nie kop zwierzaka, bolszewiku jeden. Tak byś pan tylko wszystko dręczył. Ej, Stukonis, mamy teraz w biurze dokumenciki... aa... palce lizać. Posiedzisz pan, aż miło. Dawnośmy na to czekali. Zrobi się małą rewizyjkę i