i złączyłem atuty. W doszedł asem, zagrał w kiera do asa E. Ten oczywiście podał partnerowi wymarzoną przebitkę. Powstała następująca końcówka: <br><br>NORTH<br>&lt;gap&gt;<br>WEST<br><br>&lt;gap&gt;<br>EAST<br>&lt;gap&gt;<br>SOUTH<br>&lt;gap&gt;<br>Rozgrywający oddał już 3 lewy, wistuje W. Jeśli zagra on w trefla, nie da się już uniknąć oddania dwóch następnych lew. Tempo gry jest tak piorunujące, że zagrywa on króla . Po tym wiście rozgrywka jest stuprocentowa: kiera przebijam, wchodzę karem na stół, przebijam ostatniego kiera, ponownie karem do stołu i gram pika. E bierze królem i musi zagrać spod króla O tym, jak bezcenna była to &lt;orig&gt;nadróbka&lt;/&gt;, świadczy porozdaniowa kłótnia przeciwników, gdy zobaczyli oni protokół. &lt;/&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Diamondy