Jacek Kaczmarski dał koncert w prywatnym mieszkaniu. Było prawie jak przed laty, kiedy przyjaciele i znajomi schodzili się w umówione miejsca, by posłuchać piosenek nieobecnych w oficjalnych mediach. W ten właśnie sposób rozwijała się w Polsce kultura drugiego obiegu, której ważnym elementem, oprócz podziemnych wydawnictw, okazała się politycznie opozycyjna twórczość piosenkarska.<br>Kaczmarski, wybrawszy po 1981 r. emigrację, nie uczestniczył w tym podziemnym życiu kulturalnym, co nie przeszkodziło uznawać go powszechnie za barda Solidarności. W stanie wojennym na prywatkach śpiewano, że "mury runą", zaś "Obławie", trawestacji pieśni Wysockiego "Ochota na wołkow", przypisywano znaczenie na wskroś polityczne.<br>Bo czasy były polityczne i większość