nie mam ochoty - przerwał Jassmont.<br>- Zgoda, trzymajmy się ściśle polskich spraw, globalnie interesy Rzeszy i Polski są zbieżne. W imię tych interesów pan powróci na, że się tak wyrażę, artystyczną scenę. <br><br>- Niemożliwe, choćby z tego względu, że od wybuchu wojny niczego nie napisałem.<br>- Ja to uważam za zdrowe, pan miałby pisać do szuflady! Zgroza! Każdy pisarz pragnie konfrontacji z czytelnikiem, książka napisana, a niewydana nie jest książką. My dzisiaj chcemy druk umożliwić.<br>- W jaki sposób? Gdzie? Jak tej kanalii Brochwiczowi-Kozłowskiemu w Wydawnictwie Nowoczesnym czy w tej szmacie, "Fali", pornografii nie pisuję, na nową Wielgomasową się nie nadaję.<br>- Pan żartuje, dla