Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
męża. Chłop, nie odrywając oczu od interesującego go widoku, wyciągnął rękę w stronę Kaliasa, a potem wskazał na placek i oliwki.
Kobieta widocznie zrozumiała ten gest, bo podała Kaliasowi porcję męża. Chłopcu rozbłysły oczy. Schylił głowę w głębokiej podzięce i zanurzył ostre zęby w twardy, ale jakże błogą sytością pachnący placek. Byłby chętnie jak Bubo skrył się ze swym skarbem w gęste zarośla, by rozkoszować się w samotności radosną pracą szczęk i chciwym wchłanianiem jadła przez pusty żołądek - ale uciekać nie wypadało. Usiadł więc obok i jadł. Gdy już skończył, do ostatniej kruszyny zbierając nawet te, które upadły na trawę, zapytał
męża. Chłop, nie odrywając oczu od interesującego go widoku, wyciągnął rękę w stronę Kaliasa, a potem wskazał na placek i oliwki.<br>Kobieta widocznie zrozumiała ten gest, bo podała Kaliasowi porcję męża. Chłopcu rozbłysły oczy. Schylił głowę w głębokiej podzięce i zanurzył ostre zęby w twardy, ale jakże błogą sytością pachnący placek. Byłby chętnie jak Bubo skrył się ze swym skarbem w gęste zarośla, by rozkoszować się w samotności radosną pracą szczęk i chciwym wchłanianiem jadła przez pusty żołądek - ale uciekać nie wypadało. Usiadł więc obok i jadł. Gdy już skończył, do ostatniej kruszyny zbierając nawet te, które upadły na trawę, zapytał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego