ale bywa, iż usłyszę: "Chciałam się czegoś dowiedzieć o świecie", Ci uczniowie i uczennice trafiają do korepetytora z poczuciem, że wiedza, którą zdobywali, nie istnieje. Że walczyli o stopnie, nic poza tym. Że chodziło jedynie o to, by wypełnić im czas, zużyć ich energię. Fakty, cytaty, definicje, prawa i wzory plączą się w ich głowach, nie łącząc się ze sobą, nie układając się w całość. Ułamki wiedzy, które przechowuje pamięć, są bezpodstawne, pozbawione gruntu i korzeni. Rozbita wiedza nie wywołuje emocji. Nie wspiera jej bowiem wyobraźnia (i na odwrót). Są pojedyncze obiekty, ale brakuje tła, w którym myśl mogłaby je umieścić