Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Płomyk
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1953
dwójkę z rosyjskiego, a dziś znów z historii. Trzeba się do chłopaka wziąć.
- Zrobi się. Cześć!
- Cześć!
Ta podsłuchana rozmowa miała miejsce już dosyć dawno. Planowane na popołudnie ze branie u Jędrka nie było wcale czymś wyjątkowym. Zespół pomocy koleżeńskiej ogniwa klasy szóstej w warszawskiej szkole TPD nr 8 pracował planowo i bez zarzutu.
Co drugi dzień zbierali się w domu u któregoś z członków zespołu i zaczynała się praca. Zadania piśmienne musiał każdy odrobić sam, tu je tylko sprawdzano i wszyscy zabierali się do lekcji ustnych.
W zespole było sześciu uczniów. Czterech słabszych i dwóch przodowników nauki. Nie myślcie, że
dwójkę z rosyjskiego, a dziś znów z historii. Trzeba się do chłopaka wziąć. <br>- Zrobi się. Cześć! <br>- Cześć! <br>Ta podsłuchana rozmowa miała miejsce już dosyć dawno. Planowane na popołudnie ze branie u Jędrka nie było wcale czymś wyjątkowym. Zespół pomocy koleżeńskiej ogniwa klasy szóstej w warszawskiej szkole TPD nr 8 pracował planowo i bez zarzutu. <br>Co drugi dzień zbierali się w domu u któregoś z członków zespołu i zaczynała się praca. Zadania piśmienne musiał każdy odrobić sam, tu je tylko sprawdzano i wszyscy zabierali się do lekcji ustnych. <br>W zespole było sześciu uczniów. Czterech słabszych i dwóch przodowników nauki. Nie myślcie, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego