mówi przez usta matołków. Ale miejcież na niego baczenie. Ktoś w końcu pomyśli, że głupol rozumie, co mówi. A będzie ten ktoś mniej ode mnie wyrozumiały, to źle się to skończy. Tak dla niego, jak i dla jego chlebodawców.<br>- A w ogóle - dodał - to przygłup ma rację. Bóg osądzi, oddzieli plewy od ziarna, a winnych od niewinnych. Zresztą żaden papistowski ksiądz niewinny nie jest. Każdy służalec Babilonu godzien jest kary. A ręka wiernego chrześcijanina...<br>Jego głos rósł, grzmiał coraz potężniej, wzbijał się nad głowy zbrojnych, wzlatywał, zdałoby się, nad dym, wciąż, mimo ugaszonych pożarów, kłębiący się nad miasteczkiem. Z którego, uiściwszy