Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
znaczyło to niechybnie, że jest u kresu wytrzymałości nerwowej. Biskup usiadł posłusznie, a szofer nacisnął gaz zbliżając się powoli do prowadzącego kolumnę mercedesa Kolumba, który nie upajając się pierwszym sukcesem, rwał naprzód jak na wyścigach.
Niewiele brakowało do północy, gdy Kolumb zatrzymał samochód przed eleganckim kasynem w Coke. Wysoki gmach płynął w światłach pod rozpiętymi zielonymi żaglami wiosennych drzew parku. Lśniły chromami liczne limuzyny w refleksach świateł z szerokiego tarasu. Kolumb zręcznie wprowadził swoją. Wciśnięty w elegancki smoking Robert sprężyście wyskoczył z tylnego siedzenia. Jagiełło guzdrał się upychając skórzaną niewielką teczkę. Dolary i funty. Franki zatrzymali przy sobie do wydania. Wypchane
znaczyło to niechybnie, że jest u kresu wytrzymałości nerwowej. Biskup usiadł posłusznie, a szofer nacisnął gaz zbliżając się powoli do prowadzącego kolumnę mercedesa Kolumba, który nie upajając się pierwszym sukcesem, rwał naprzód jak na wyścigach.<br>Niewiele brakowało do północy, gdy Kolumb zatrzymał samochód przed eleganckim kasynem w Coke. Wysoki gmach płynął w światłach pod rozpiętymi zielonymi żaglami wiosennych drzew parku. Lśniły chromami liczne limuzyny w refleksach świateł z szerokiego tarasu. Kolumb zręcznie wprowadził swoją. Wciśnięty w elegancki smoking Robert sprężyście wyskoczył z tylnego siedzenia. Jagiełło guzdrał się upychając skórzaną niewielką teczkę. Dolary i funty. Franki zatrzymali przy sobie do wydania. Wypchane
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego